wtorek, 11 marca 2014

'...nawet , gdybym się jeszcze raz w kimś zakochała , to nigdy nie będzie taki sposób , w jaki kochałam Ciebie ...'

- Kochanie zatańczymy ? - szatyn spojrzał na swoją wybrankę.
- Teraz już tak .. - Andżelika skierowała się na parkiet.
Schlieri objął swoją dziewczynę , która położyła głowę na jego ramieniu.
- Rozmawiałaś z Thomas'em? - Gregor postanowił wykorzystać chwilę ich wspólnej samotności na rozmowę.
- Tak , nasze relacje odrobinę się poprawiły.
- Co chcesz przez to powiedzieć? - zapytał widocznie zaciekawiony
- Zupełnie nic, miło jest porozmawiać normalnie z kimś kto jest dla Nas ważny. - Ann uśmiechnęła się.
- Ważny?! - Gregor odsunął się od partnerki.
- Zawsze będzie kimś wyjątkowym dla mnie. - Andżelika ponownie przyległa do mężczyzny. - Byliśmy razem , a tego nie da się zapomnieć.
Skoczek zamilkł.
- Schlieri proszę - polka musnęła delikatnie wargi swojego chłopaka , który już po chwili pogłębił pocałunek.
...
- Ann! Chociaż Ty się za mną napij! - krzyknął Stefan zaczepiając wracającą do loży dziewczynę.
- A gdzie masz kolegów?- Andżelika usiadła obok miejsca na którym siedział wcześniej Kraft , a co za tym idzie zajęła miejsce obok Morgenstern'a.
- Kolegów?!... Ty to widzisz? - skoczek wskazał na szklanki prawie w całości wypełnione alkoholem.
Czerwonowłosa dziewczyna wzięła swój trunek w dłonie.
- Morgi , a Ty na oklaski czekasz? - zwróciła się do blondyna , który z uśmiechem uniósł swoją szklankę.
- Dalekich lotów .... - odezwał się.
...
Muzyka w klubie momentalnie zelżała , w głośnikach rozbrzmiały melancholijne , spokojne dźwięki jednej z ballad.
- Podarujesz mi tą jedną wspólną chwilę? - Thomas wstał wyciągając swoją dłoń w kierunku polki.
- Może. - dziewczyna uśmiechnęła się. 
Patrząc w niebieskie tęczówki skoczka Ann poddała się, podając mu swoją dłoń.
Morgenstern objął ją w tali przyciągając blisko do siebie , Andżelika splotła ręce na jego szyi.
Czarujące tęczówki chłopaka spotkały się z tęczówkami Ann.
Oboje kołysząc się w rytm wolnej piosenki milczeli.
 Wzrok polki utkwił na zawieszce , która wyraźnie spoczywała na szarym materiale od sweterka skoczka.
'Jesteś moim spełnieniem , Moją miłością ' - w głowie Andżeliki przewijało się wiele wypowiedzianych przez Austriaka słów , gdy byli jeszcze razem.
Na samo ich wspomnienie dziewczyna uśmiechała się.
- Nie sądziłam , że będziesz nosił Go przy sobie - wyszeptała.
- Chociaż w ten sposób mogę mieć namiastkę Ciebie przy sobie - spojrzał na zawieszkę , nadal pozostając blisko swojej partnerki.
- Miłość . Dwie dusze w jednym ciele - oznajmiła Ann , wyciągając swój łańcuszek , ukryty pod materiałem od miętowej sukienki.
Morgenstern uśmiechnął się na widok owej rzeczy. Przylgnął jeszcze ciaśniej do ciała polki , całując delikatnie jej szyję.

Thomas
Zdałem sobie sprawę , że 'Nasza Miłość' nie jest stracona.
Moje uczucia względem Andżeliki nie zmieniły się nawet pod wpływem ostatnich zdarzeń.
Wiedziałem , że wiele mogę jej wybaczyć. 
Miłość polega również na istocie przebaczenia.
- Widziałaś się z Lily ? - zapytałem , chcąc znać powód tych odwiedzin.
- Przepraszam , nie powinnam odwiedzać Lily bez Twojej wiedzy , ale... - Ann zamyśliła się. - Musiałam wiedzieć , że wszystko jest z Nią w porządku.
- Jest dla Ciebie , aż tak ważna? - spojrzałem w jej zeszklone oczy.
- Lily... mała Lily - zaczęła , a kąciki jej ust uniosły się lekko - Czuję przy Niej błogi spokój, ulgę której nie zaznałam od momentu jego śmierci. Twoja córka daje mi energię , radość.  Nie potrafię tego wyjaśnić... szczęście tej małej istoty jest dla mnie bardzo ważne. - zakończyła wtulając się w moje ramiona.

- Ann! - krzyknął nadbiegający szatyn. - Zatańcz ze mną! 
Kraft nie zareagował na paraliżujący wzrok Thomas'a i bez zbędnych dyskusji ' wyrwał' Andżelikę z ramion swojego przyjaciela.
Morgi wrócił do stolika , przy którym rozpowszechniały się rozmowy pijanych już skoczków.
Z tego co zauważył dziewczyna Koflera opuściła już klub , gdyż skoczek siedział w towarzystwie Dithart'a.
Gregor pił kolejnego drinka naśmiewając się z Stefan'a , który po raz kolejny próbował opanować parkiet.
 ...
Andżelika po kilku utworach wróciła na swoje miejsce wyraźnie zmęczona , ale również zadowolona.
Spotkała się ze spojrzeniem Morgenstern'a siadając przy stoliku.
- Andżelika! - wrzasnął Dithart wznosząc swój kieliszek.
Dziewczyna śmiejąc się poczyniła to samo.
- Happy Brithday to You , Happy.... - zaczął głośno śpiewać Kofler , do którego już po chwili dołączyła reszta rozśpiewanych gości.
...
- Moi drodzy! A teraz czas na cosobotnie karaoke! - na sali rozległ się głos znanego DJ.
Światła reflektorów rozprysły się po sali w poszukiwaniu 'uczestników'.
Jedno z Nich wskazało postać Austriackiego skoczka , był nim Dithart , natomiast drugie rozświetliło sylwetkę Michael'a.
Wybrańcy zostali zachęceni gromkimi brawami.
Oboje znaleźli się pod ogromnym telebimem , na którym widniały słowa danej piosenki.
W pomieszczeniu rozbrzmiały pierwsze dźwięki znanej melodii
...
' Kylie give me... Kylie give me...' - rozpoczął pewny siebie Tom.
Talent wokalny Hayboeck'a okazał się o wiele zabawniejszym powodem do radości.
Chłopak nie potrafił zapanować nad szybkim tempem utworu.
Komizmu całej sytuacji nadał poruszający się w rytm muzyki drugi skoczek.
Dithart próbował odwrócić uwagę zgromadzonych od nieudolnych prób wokalnych przyjaciela.

Stefan Kraft
 Wiedziałem , że tego typu urodzin nie zapomnę do końca moich dni.
Zapomniałem o wszystkich przykrych sprawach , które blokowały mnie przez ostatni czas.
Dzięki moim przyjaciołom czułem się na prawdę rewelacyjnie.
Miny moich kolegów z reprezentacji , gdy nakręcałem ich występ były bezcenne!
Ten filmik pobije rekordy popularności!
Porzuciłem swoją rolę kamerzysty, gdy na sali nastała cisza.
Światła reflektorów skierowały się na dobrze znane mi osoby.
Uśmiechnąłem się szeroko z myślą obejrzenia kolejnego widowiska.
...


Wyraźnie speszona czerwonowłosa polka trzymała w dłoni jeden z mikrofonów.
Uśmiechała się lekko starając się ukryć swoje zdenerwowanie.
Gdy do jej uszu napłynęły jedne z pierwszych dźwięków strach okazał się być jeszcze większy.
Stojący obok Niej mężczyzna ujął delikatnie jej dłoń uśmiechając się.


We meet in the night in the Spanish café
I look in your eyes just don't know what to say
It feels like I'm drowning in salty water
A few hours left 'til the sun's gonna rise
Tomorrow will come an it's time to realize
Our love has finished forever....

Wydobyła z siebie pierwsze słowa dobrze znanej jej piosenki , ściskając mocno dłoń swojego partnera.

The wine and the lights and the Spanish guitar
I'll never forget how romantic they are
But I know, tomorrow I'll lose the one I love
There's no way to come with you
it's the only things to do...


Po odśpiewaniu swojego zwrotki skoczek zbliżył się znacząco do Ann , by wspólnie zakończyć utwór refrenem.. 
 
Just one last dance
Before we say goodbye
When we sway and turn round and round and round
It's like the first time
Just one more chance
Hold me tight and keep me warm
Cause the night is getting cold
And I don't know where I belong.


Thomas po wypowiedzeniu ostatniego słowa pocałował namiętnie Andżelikę , która mimo iż niczego się nie spodziewała odwzajemniła gest.

Andżelika
Będąc tak blisko jednej z najważniejszych osób w moim życiu , śpiewając słowa które w pewnym znaczeniu oddają Naszą historię miałam ogromną ochotę zniknąć stamtąd zabierając ze sobą Thomas'a.
Uczucia jakie we mnie wirowały powodując ścisk w sercu , niemożność nabrania powietrza...
Jego dłoń trzymająca moją ...
To spojrzenie..
Nie potrzebowałam niczego więcej!

------------------------------------

Magic ! z dedykacją dla Ciebie !♥
Dziękuje za okazałą pomoc!
....

' ... - A ona znów udawała, że ma go głęboko w nosie. Jak najdalej odsuwała od siebie myśl, że tak bardzo pragnęła z nim być. Nigdy nie potrafiła przyznać się do błędu. Do tego, że taki drań mógł zawładnąć całym jej światem...'


8 komentarzy:

  1. Tak! team Thomas! :D Strzasznie mi szkoda Gregora ale powtórzę jeszcze raz: wiedział w co się pakuje. Ale! Po co mówiła mu że go kocha?! Dała mu tą nadzieję :( Najbardziej zła to ja jestem na Ann. Miała nie mieszać. A teraz? Może przydałaby się jakaś chwila samotności dla przemyślenia kilku spraw? I nadal ciekawią mnie konsekwencje pewnej nocy, której ona nie pamięta... czyżby szykowała się mała "Kinderniespodzianka"?? :D juz się doczekac nie mogę kolejnego odcinka :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Kinder niespodzianka to się przydarzy Gabi , jak nie opanuje popędów Kamila:D!
    Dziękuje Ci!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz, że uwielbiam Cię za ten rozdział?! ;D No więc uwielbiam!
    Skończyłaś w takim momencie, że teraz się będę zastanawiać, czy Gregor to widział. czy nie widział. Okrutna jesteś ;p
    Ta piosenka! <3

    Ps. Dziękuję za dedykację ; ) Wiesz, że zawsze służę pomocą!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak ja kocham opowiadania o pijanych Austriakach! Dzisiejszy rozdział zawładnął moim sercem. Biedny Stefan nie miał z kim pić...Morgi, a ty na oklaski czekasz? To zdanie wymiata!
    I pocałował ją! Brawa dla niego!

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana Ty moja. Musisz wiedzieć, że ten rozdział jest po prostu świetny. I kurde. Nawet jeśli jednak kibicuję chyba bardziej Gregorowi, to ta scena była tak bardzo romantyczna. Nawet Ci wybaczę fałszującego Hayboecka i tańczącego jak debil Dietharta, by odwrócić uwagę publiczności od Michiego..
    Ja się jednak martwię jak to się dalej potoczy. Jeśli Gregor widział ten pocałunek, to nie będzie za ciekawie. I współczuję Ann. Biedna dziewczyna. Nie ma łatwego życia, bo oni jej tego nie ułatwiają. Mi się zdaje, że ona się trochę w tym pogubiła.
    I wiesz, że mnie cholernie ciekawi co będzie dalej. Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten moment z Gregorem. Awwww. <3 Jak romantycznie. *,* Świetny rozdział. ^^ Dziś krótko, ale to przez szkołę. ;d Jednak czuję, że później będzie baaaaardzo ciekawie. :] Pozdrawiam. ;**

    OdpowiedzUsuń
  7. Szału dostaję, no.
    Niby Greg wiedział, jak jest z nią i Thomasem, ale mi go szkoda, bo nie zasłużył sobie na to wszystko. A ona go perfidnie oklamała. Może i się pogubiła, ale jak tak - to się nie mówi facetowi, że się go kocha, jak się nie kocha.
    Ja wiem, że to moje pisanie jakieś takie nieskładne jest, ale emocje we mnie szaleją niesamowite.
    Tak nie można i już!
    choćby i nie wiem jak zapatrzeni w siebie byli, związek chyba zobowiązuje do szczerości, co? czy nie?
    Wrrrrr.....................
    Buźka ;**
    Pijani Austriacy wymiatają! :D:D

    OdpowiedzUsuń