poniedziałek, 24 marca 2014

Mnie się nie da zrozumieć. Mnie trzeba zaakceptować taką jaką jestem.

- O której macie trening ? - uśmiechnięta polka zwróciła się w kierunku zgromadzonych Austriaków.
- Za godzinę ... - najmłodszy z szatynów spojrzał na zegarek łapiąc się za głowę. - Ale ja nie jestem w stanie... - zaśmiał się.
- Uprzedzałem Was wczoraj - odezwał się Andreas - Ale przecież zawsze jesteście mądrzejsi!
- Nie panikuj Kofler! Damy radę! - Dithart podszedł do kolegi z team'u. - Ważne , żebyś usiadł na belce... a potem już z górki!
- Chcesz żeby się zabił głąbie! - Manuel popukał się w głowę słysząc słowa skoczka.
- Żebyś Ty zaraz w bulę nie przydzwonił Fettner! - blondyn roześmiał się.
...
- Kochanie chodzmy. - mężczyzna stojący obok recepcji skierował się w stronę swojej dziewczyny. Złapał ją za rękę prowadząc za sobą do windy.
 - Mam nadzieję , że idziesz z Nami na trening? - zapytał gdy znaleźli się w pokoju 425 na czwartym piętrze.
- Jasne , z chęcią zobaczę się ze znajomymi. - Ann usiadła na dużym , małżeńskim łóżku.
- Znajomymi ? ... Chyba nie masz na myśli Wank'a? - Thomas zbliżył się do polki. - Mówiłem już chyba , że nie lubię jak się z Nim spotykasz.
- Nie spotykam.  Andreas nie jest jedynym moim znajomym.- Andżelika wstała podchodząc do Morgi'ego. - A poza tym nie będę uzależniała swoich spotkań od Twojego zdania.
- Oczywiście , moje zdanie nie ma znaczenia!
- Czy Ty wszędzie widzisz jakieś dwuznaczne sytuacje , znajomości?! Okaż mi odrobinę zaufania. - dziewczyna chciała wyjść , lecz na jej drodze pojawił się smutny Kofler.
- Co Ci jest? - zaciekawiła się.
- Życie mi się wali na głowę , a ja nie potrafię nad tym zapanować. - skoczek wszedł do środka.
Morgenstern skierował swoje spojrzenie na przyjaciela.
Ann opuściła pokój wiedząc , że najlepszym sposobem na poprawienie owej sytuacji jest szczera rozmowa z przyjacielem.

***
Skocznia w Holmenkollen zapierała dech w piersiach , szczególnie gdy stojąc na szczycie , gdzie umieszczono platformę widok rozciągał się na panoramę Oslo oraz okoliczne tereny.
 Czerwonowłosa dziewczyna znalazła się tam całkowicie przypadkiem podążając za grupą turystów z Włoch.
...
- To  Ty ? ... Mała! - tuż za podziwiającą urodziwy krajobraz dziewczyną zatrzymał się młody , niemiecki skoczek.
Andżelika odwróciła się z wyrazistym uśmiechem na twarzy.
- Welli! ... żyjesz! - odezwała się przytulając skoczka.
-  Nigdy więcej alkoholu! Nigdy! - chłopak objął ją.
- Ciekawe na jak długo... - po tych słowach oboje wybuchnęli gromkim śmiechem. 
- Przyjechałaś z Austriakami? - Andreas usiadł na znajdującej się obok małej ławeczce.
- Jakiś Ty spostrzegawczy.  - Andżelika usiadła obok.
- Czyli nie ma szans na spotkanie? Chciałem się zrewanżować, podziękować za Twoją pomoc ... - błękitne tęczówki Niemca spojrzały na rozweseloną dziewczynę.
- Jeżeli już koniecznie chcesz komuś podziękować to swojemu koledze z drużyny... Wank'i naprawdę przejął się Twoim stanem.
- Jego zapraszać nie muszę , sam przyjdzie. - Andreas zaśmiał się. Nie spuszczał wzroku jakby czekając na odpowiedz polki.
- Przyjdę , kiedy. - odpowiedziała krótko.
- Dziś po treningu....
- Film ?
- Film ? -  Niemiec był wyraźnie zaskoczony. 
- Bez alkoholowe spotkanie przy dobrym filmie. 
- No tak mówiłem , że nie piję.... To o 20 w moim pokoju? - zapytał
Andżelika wstała z zamiarem udania się na trening.
- Do zobaczenia Wellinger!

*** 

Dochodziła godzina 19:00 , gdy grupa Austriackich skoczków narciarskich wróciła do jednego z hoteli na obrzeżach miasta.
 - Jestem padnięty! - blondyn rzucił się na łóżko wyraźnie przemęczony. - Chodź do mnie kochanie... - wyciągnął dłoń w kierunku polki.
Andżelika położyła się obok Niego. 
- Jak rozmowa z Andi'm? - zapytała , kładąc swoją głowę na klatce piersiowej skoczka.
- Próbowałem Go przekonać do rozmowy z Nią ... Nich da jej szansę wyjaśnić , odeprzeć te zarzuty prasy. Sam już nie wiem.
- Nie wierzę w to , że potrafiłaby Go zdradzić. Nie ona. 
- Nigdy nie darzyłem jej sympatią , więc ziarno prawdy w tym wszystkim zdecydowanie jest. - Thomas nie dopuszczał do siebie myśli , że dziewczyna została niesłusznie oskarżona o zdradę.
- Skoro rozmawiałeś z Nim tak jak rozmawiasz ze mną to nie dziwię się , że on nie ma ochoty na konwersację .. - Andżelika uniosła się lekko kierując swój wzrok na twarz Austriaka.
- Pytał co myślę , wiec mu odpowiedziałem .. 
-  Dla mnie ta sprawa jest zamknięta. - Morgenstern przymknął powieki.
...
Dziewczyna wstała kierując się do łazienki.
Słysząc odgłos swojego telefonu wróciła do sypialni.
' Pokój 336 koleżanko!' - odczytała wiadomość uśmiechając się na widok nadawcy - Andreas Wank.
Nie chcąc zbudzić śpiącego skoczka najciszej jak potrafiła wyszła z pomieszczenia.

***
Polka wcisnęła srebrny przycisk z numerem 3 wsiadając do windy.
Drzwi automatycznie zamykały się ... ktoś nieoczekiwanie zablokował je.
Pod wypływem dotyku rozsunęły się umożliwiając wejście do środka znajdującemu się po drugiej stronie szatynowi.
Uśmiechnięty chłopak znalazł się tuż obok czerwonowłosej , która na jego widok odwróciła wzrok.
Znacząco zbliżył się, przylegając swoim ciałem do jej sylwetki.
Andżelika próbując ' uciec' od tej sytuacji cofnęła się kilka kroków w tyło powodując iż całkowicie przyległa do jednej z metalowych ścian.
Gregor oplótł dłonie wokół talli dziewczyny obejmując delikatnie , swoją twarz przyłożył do jej wymuszając spojrzenie w jego czekoladowe tęczówki.
Nierównomierny oddech polki , który z każdą chwilą stawał się coraz bardziej słyszalny rozbawił skoczka , który nachylił się nad uchem zielonookiej szepcząc:
Wiesz... Tęsknota to chyba najdziwniejsze uczucie na świecie. Z jednej strony obumierasz, bo jest tak silna, że nie możesz funkcjonować normalnie , a z drugiej strony to dzięki niej uświadamiasz sobie jak bardzo Ci kogoś brakuje... 
Słowa , które nie tak dawno Andżelika wypowiadała w stosunku do Gregor'a ponownie znalazły odzwierciedlenie w relacji tych dwoje.
...
Drzwi ponownie otwarły się na trzecim piętrze...
Polka wyswobodziła się z uścisku Austriaka po czym wybiegła z windy.

Andżelika
Czułam jakby w tamtym momencie mój świat przestał istnieć , zatrzymał się...
Serce bije jak oszalałe mimo , że od kilku sekund jestem już z dala od urokliwego szatyna.
Co się ze mną dzieję...
Dlaczego tak reaguje?
...
 Dlaczego Gregor tak się zachowuje... Czy to gra z jego strony?
Powiedział wyraźnie , że zniszczyłam jego życie , więc po jaką cholerę doprowadza do naszych zbliżeń ?

Po chwili znalazłam się pod drzwiami z wygrawerowanym numerem 336 , nie było dane mi zapukać , gdyż otwarły się one z drugiej strony.
- Jesteś! - wrzasnął Welli rzucając się na mnie. 
- Pozwolisz może , że wejdę do środka? - zwróciłam się próbując unormować oddech podczas jego uścisku.
- Przepraszam! - Andreas wpuścił mnie do pomieszczenia.
Mój humor uległ poprawie , gdy na szarej wykładzinie zauważyłam siedzącego z popcorn'em w rękach starszego Andreas'a.
- Cześć kolego. - uśmiechnęłam się siadając obok.
Na mój widok skoczek odrzucił ' kukurydzę' ... 
Poczułam na sobie ciężar jego ciała , którym właśnie przygniótł mnie do podłoża.
- Wank! - krzyknęłam. 
- Wybacz to z radości! - chłopak złożył na moim policzku pocałunek. - Miło Cię widzieć!
- Będzie jeszcze milej jak za mnie zejdziesz... - odezwałam się kierując na niego piorunujące spojrzenie.
- Gdyby spojrzenie mogło zabijać.... - wyszeptał jakby do siebie , powracając do wcześniejszej pozycji.
- Ciebie również miło widzieć! - oplotłam swoje dłonie na szyi Niemca muskając jego policzek.
- Wank! - usłyszeliśmy głos młodego Andreas'a , który wskazał palcem na rozsypany na dywanie popcorn. - Zbieraj to natychmiast!

- Już się tak nie denerwuj młody - skoczek roześmiał się. - Skocz lepiej po kolejną paczkę.
-  Skoczysz to zaraz Ty , a wiesz dlaczego ? - Wellinger skierował swoje spojrzenie na polkę.
- Lepiej się zamknij! - skoczek wstał kierując się do wyjścia. - Zaraz wracam. 
- Welli o co chodzi? - dziewczyna wyraźnie zaciekawiła się.
Blondyn usiadł na zajmowanym wcześniej miejscu przeglądając płyty DVD.  - Wybierz coś. - uśmiechnął się.
- Komedia? - Ann podała mu jeden z wybranych filmów.
-  Jestem zdecydowanie za! - skoczek włączył odtwarzanie.
...
-  Młody przestaniesz Ty w końcu śmiać się z byle czego?! Daj Nam obejrzeć! - odezwał się szatyn , gdy odgłosy rozbawionego skoczka stały się co najmniej irytujące.
- Powiedz mi Ann , jak ja mam z Nim mieszkać skoro jego nawet komedie nie bawią - blondyn zwrócił się do uśmiechniętej polki.
- Welli .. wystarczysz tylko Ty i żadnych komedii nie potrzeba! - dziewczyna spojrzała na Wank'a , który po tych słowach ożywił się.
- Jedną wielką komedią jest Twoje życie Wellinger. - Andreas rzucił w młodszego kolegę poduszką.
- Tak chcesz się bawić? .... Dobrze. - Niemiec spojrzał na Andżelikę. - Ann wiesz , tak ostatnio rozmawialiśmy sobie z obecnym tu kolegą o kobietach , naszych uczuciach... - zaczął. - Bawimy się dalej? - tym razem skierował się w stronę jakby wystraszonego przyjaciela.
- Przystopuj! - wrzasnął.
Andżelika koniecznie chciała dowiedzieć się o co tak właściwie chodzi , a może o kogo.
- Wank'i może sam powiesz... z chęcią dowiem się kto jest wybranką Twojego serca.
Skoczek przyglądał się jej z uwagę , kąciki jego ust lekko uniosły się ku górze. 
Rozchylił lekko usta , w geście odpowiedzenia na zadane pytanie lecz przerwał mu odgłos dzwoniącego telefonu.
- Przepraszam  - Ann spojrzała na wyświetlacz.

- Słucham. - odezwała się.
- Kochanie , gdzie Ty jesteś?
- Mówiłam Ci przecież , że umówiłam się na seans filmowy z Andreas'em... Spałeś , wiec nie chciałam Cię... - zaczęła tłumaczyć się.
- Wiesz , która jest godzina! - zapytał krzycząc. Nie słysząc jej odpowiedzi kontynuował. - Miło , że po raz kolejny udowadniasz jak wiele dla Ciebie znaczą chwile spędzone razem ze mną , a co za tym idzie jak ważny jestem dla Ciebie ja! Udanego wieczoru! - zakończył rozłączając się.
Polka schowała urządzenie do kieszeni spodni , odetchnęła głęboko jakby chcąc pozbyć się negatywnych emocji. 
- Dziękuje za miły wieczór. - oznajmiła wstając.
- Już idziesz? - blondyn podniósł się z podłogi przytulając ją do siebie. - Powtórzymy to jeszcze , prawda? - zapytał.
Dziewczyna kiwnęła twierdząco głową zbliżając się do starszego Niemca. 
- Wrócimy do tej rozmowy kolego. - musnęła jego policzek.
...
Na hotelowych korytarzach panował półmrok... Stopnie schodów były oświetlane jasnymi ledami , które pozwalały na bezpieczne zejście.
Polka spojrzała na zegar umieszczony na jednej ze ścian. Wskazywał 00:16.
Pokonanie kolejnych stopni uniemożliwił jej stojący na przeciw mężczyzna , na widok którego nierównomierny , szybki oddech powrócił , a naskórek pokryła ' gęsią skórkę'.
- Mam taką straszną ochotę, położyć się obok Ciebie, puścić jakiś film... może być nawet i horror, byleby oglądany z Tobą , przy Twoim sercu, przy Twoich ustach... - szepnął stosunkowo zmniejszając odległość pomiędzy Nimi. 

------------------------------------------------
Wczorajszy dzień pełen wzruszeń.
Pozostaną wspomnienia , tak piękne i miłe...
Ale także te pełne smutku , niepewności , żalu.
Austria Team !;D♥
...
' ... Czasem nie wolno odpuścić i stanąć z boku,bo w życiu są sprawy dużo ważniejsze niż spokój...'

6 komentarzy:

  1. Zaczyna się mieszać jeszcze bardziej niż zwykle moja droga i zaczynam się bać co się tam wydarzy... Co do odcinka to cholernie intrygujący :D
    Kochany Welli - uwielbiam go!
    Niezdecydowany Schlieri - uwielbiam kiedy szepcze jej do ucha, to takie mrrrrr :D
    Wanki - <3 jego się po prostu kocha (mam nadzieję, że Ann się nim nie zabawi)
    No i Thomas... zawiodłam się na Nim. On ma problem i to poważny. Mania kontrolowania jest nie do zniesienia. Jeżeli ma problem z zaufaniem jej to niech odpuści sobie ten związek.
    Ann! Zdecyduj się! Nie wódź ich za nosy! trzymam za Ciebie kciuki:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślałam, że rozdarcie między Gregorem a Thomasem jest wystarczająco skomplikowane, to jeszcze Wanki nam dojdzie jak wyzna swoje uczucia, no ładnie.. Znaczy, ja myślę, że chodzi o Ann..
    Scena w windzie, jasbndjkasbcasjk *.* Czytałam ją kilka razy i za każdym razem tak samo wstrzymywałam oddech! Gregor <3
    Thomas mnie denerwuje, kolejny raz to piszę, ale z każdym rozdziałem ta złość rośnie..
    Pozdrawiam! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, genialna jesteś! Niesamowicie spodobało mi się Twoje opowiadanie, jestem nim zachwycona. :) Też kiedyś pisałam opowiadanie o Schlierim, lecz zostanie już chyba tylko u mnie na kompie.
    Powodzenia, będę tu zaglądać. Oby tak dalej. :)

    cukrecja.

    OdpowiedzUsuń
  4. No to co? Teraz do tego rozdarcia Ann dojdzie Wank? Ech... Uwielbiam go, ale nie chcę, żeby cierpiał... ;c Boję się, że Ann może się nim tylko zabawić. Ale oby nie. ;)) Ooo rany. <3 Scena w widzie. *o* Kocham. <3
    Buziaki kochana. ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowne opowiadanie, naprawdę wciąga, aż chce się czytać i czytać. :) Świetnie są tu opisywane emocje, czekam na następny rozdział i zapraszam do mnie ponieważ dopiero zaczynam. :) http://forever-love-austria.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam ;)
    Mimo tego, że piszesz o innej tematyce niż ja, to Twoje opowiadanie bardzo mnie zaciekawiło. Jeszcze nie zdążyłam wszystkiego nadrobić, ale zrobię to w najbliższym czasie i postanowiłam, że pozostawię tu po sobie jakiś ślad ;P
    Zacznę od tego, że uwielbiam skoki :) śledzę każdy konkurs, niestety nie kibicuję najbardziej Austriakom, ponieważ jest Kamil :)
    Z tego co na razie przeczytałam to wymyśliłaś bardzo ciekawą historię, na pewno w ciągu najbliższych dni nadrobię zaległości na Twoim blogu i będę niecierpliwie czekała na nowy rozdział :)
    Pozdrawiam, Lucy :*

    OdpowiedzUsuń