Gregor
Myśl o tym , że Andżelika jest tak blisko mnie nie pozwalała mi zasnąć.
Moje dłonie obejmowały bezbronną dziewczynę w geście schronienia , moje usta opierały się na czerwonych włosach mojej przyjaciółki.
Uczucia , które żywiłem stawały się coraz silniejsze i wyraźniejsze.
Wiedziałem , że z każdą nadchodzącą chwilą i Andżelika odnajdzie w sobie coś co Nas połączy.
Michael
Tydzień w Hiszpanii to najlepsze co mogłem sobie zafundować , co mogłem podarować Maddy.
Każdy dzień na plaży z moją sympatią mógłby trwać wiecznie.
Wspólne chwile w promieniach słońca , romantyczne wieczory podczas zachodu , nie zamieniłbym tego na nic innego.
A Madzia?
Jej uśmiech , szczęście oddawało piękno tych chwil.
Ona była szczęśliwa , więc i ja osiągnąłem ten stan.
Promienie porannego słońca zbudziły śpiącą czerwonowłosą dziewczynę.
Andżelika uśmiechnęła się na samo wspomnienie minionej nocy.
Wstała przeciągając się .
Związała włosy w ' Małą Mi' po czym skierowała się na dół , gdzie słychać było obecność Gregor'a.
Mężczyzna majstrował coś przy ekspresie do kawy , stał tyłem do dziewczyny.
Andżelika podążyła w jego kierunku na palcach , swoje dłonie oplotła wokół klatki piersiowej szatyna.
- Dziękuje za cudowną noc - oznajmiła z uśmiechem na twarzy całując delikatnie szyję Schlieri'ego.
Szatyn odwrócił się z niewyraźną miną , skierował swoje spojrzenie w kierunku salonu , czym zdziwił swoją towarzyszkę.
Ann mimowolnie spojrzała w tym samym kierunku.
Thomas
Przyszedłem do Gregor'a jak do przyjaciela.
Potrzebowałem pomocy , rozmowy , rady bliskiej mi osoby.
Ale po tym co tam zastałem , nie miałem ochoty na żadne wyjaśnienia.
' Cudowną noc' - te słowa utkwiły mi w pamięci , powodując ból w sercu.
Zawiodłem się widząc Ich razem , widząc Ann w tak skąpym stroju , widząc jej gesty względem Schlieri'ego.
Moje oczy przepełniły się nienawiścią , złością do owej dwójki.
Nie potrafiłem , nie chciałem na to patrzeć .
Wyszedłem z mieszkania.
Byłwm tak bardzo rozgoryczony , że nawet krzyk biegnącej za mną Ann nie mógł tego zmienić.
Nie odwracałem się myśląc , że odpuści , odejdzie dając mi spokój.
- Czego Ty jeszcze chcesz! - krzyknąłem w końcu , gdy złapała moją rękę.
- To nie jest tak jak myślisz - zaczęła próbując sprowokować mnie do rozmowy , zauważyłem wtedy że biegła za mną w samej koszulce i butach gdy na dworze była minusowa temperatura.
Chciałem powiedzieć co myślę na ten temat , ale to teraz nie moja sprawa . Niech Gregor martwi się o zdrowie swojej dziewczyny.
- Nie pogrążaj się Ann! - oznajmiłem ironicznie.
- Thomas , Ty to źle zrozumiałeś , daj mi szansę wyjaśnić! - mówiła błagalnym tonem.
- Wyjaśnić ?! Spałaś z Nim i na tym poprzestańmy! - krzyknął.
- Nie ! To nie tak , Thomas proszę ...
- Spędziłaś z Nim noc ? Tak czy Nie?! - Morgi odsunął się od Andżeliki powiększając tym samym dystans między Nimi.
- Tak , ale ... - zaczęła , lecz nie było dane jej dokończyć , ponieważ przerwał jej blondyn.
- I tyle mi wystarczy. - oznajmił jakże spokojnym tonem.
Odszedł.
Dziewczyna stała w bezruchu , jedynie jej loki poruszały się , porywane podmuchami wiatru.
Łzy spływały po jej policzkach od momentu , gdy Thomas beztrosko się oddalił.
Poczuła ogarniające ją ciepło z górnych partii ciała , co utwierdziło ją w przekonaniu że nie jest już sama.
Był Gregor, szatyn który okrył jej zmarznięte ramiona swoją kurtką.
Zabrał do domu w milczeniu , a gdy Ann znalazła się w salonie podał kubek gorącej czekolady.
- Nie dał sobie nic wytłumaczyć , nic rozumiesz ... - oznajmiła cicho.
- Ochłonie i zrozumie, zobaczysz. - Schlierii próbował pocieszyć dziewczynę .
- A jeżeli nie , co będzie wtedy ...
- Nie wiem Ann, nie wiem. - chłopak objął delikatnie Andżelikę.
Andżelika
Gdy znalazłam się w mieszkaniu Maddy swoje kroki niemal od razu skierowałam do łazienki.
Gorący prysznic był mi niezbędny , aby spojrzeć z dystansem na tą sytuację.
Zdawałam sobie sprawę , że nie powinnam była zachowywać się tak w stosunku do Gregor'a , nawet jako mojego przyjaciela , ale wiedziałam również , że opaczne zrozumienie sprawy przez Thomas'a nie ma najmniejszego sensu.
Pozbawiona większości negatywnych emocji , postanowiłam skontaktować się z Morgensternem , spróbować jeszcze raz na spokojnie wyjaśnić zaistniałe zdarzenie , ale bezskutecznie.
Po próbie pięciu wykonanych połączeń telefon milczał.
'Wiem jak to mogło wyglądać , za co przepraszam . Spałam u Gregora , obok niego , ale nie z Nim. Jeżeli sądzisz inaczej , przykro mi z tego powodu. Kocham Cię , Ann. ' - wysłalam wiadomość po czym rzuciłam urządzenie w kąt , a sama zabrałam się do nauki.
Nazajutrz miałam przecież bardzo ważny egzamin , który wymagał ode mnie dobrego przygotowania.
Gdy zrobiłam sobie przerwę zegar wskazywał już 16:00.
Spojrzałam na telefon z nadzieją kontaktu ze strony Morgensterna.
Zawiodłam się . Nie było nic.
Zero połączeń , zero wiadomości.
Wróciłam do nauki.
Thomas
Przeczytałem wiadomość od Ann , przyglądałem się dzwoniącemu urządzeniu , ale na tą chwilę nie jestem w stanie z Nią rozmawiać . Ufałem jej bezgranicznie , ale teraz potrzebuje czasu.
Czasu na przemyślenia , refleksję.
Może jest tak jak mówi i faktycznie nie spała z Gregor'em , ale relacje jakie ich łączą są według mnie zbyt bliskie.
Za bliskie.
Muszę dać sobie czas , możliwości , aby ułożyć życie. Sprawy z Lily , Kristiną.
Wiem , że będę tęsknił , bo już to odczuwam , ale mała przerwa dobrze nam zrobi.
Około godziny 14:00 grupa studentów pierwszego roku wyszła z budynku uniwersytetu z bliżej nieokreślonymi wyrazami twarzy.
- On oszalał ! Takie pytania? Tego nie było na zajęciach , w notatkach - krzyczała rozwścieczona Bell.
- Bell notatki trzeba uzupełniać , a nie się im przyglądać - wyśmiewał się Max drwiąc wyraźnie z koleżanki.
- A Tobie Ann , jak poszło? - wtrąciła podchodząca bliżej grupy blondynka.
Andżelika uniosła wzrok ku górze , by przyjrzeć się osobie zwracającej się z pytaniem.
- Maddy ?! - rzuciła się na szyję przyjaciółce.
Madzia uściskała Andżelikę , po czym obie skierowały się do mieszkania,
- Jak było nad morzem ? - Ann przyglądała się pięknie opalonej , uśmiechniętej dziewczynie.
- Wspaniale , mogłabym nie wracać , ale cóż trzeba wrócić do rzeczywistości.
- Dziękuje Ci za wszystko , za możliwość pomieszkiwania , ale już nie będę Ci przeszkadzała , wyprowadzę się jeszcze dziś . - oznajmiła Ann , otwierając drzwi mieszkania.
- Nie ma mowy ! Mam przecież wolny pokój . Możemy wynajmować to mieszkanie razem . Obie na tym skorzystamy - Maddy uśmiechnęła się w kierunku przyjaciółki , która odwzajemniła gest.
Blondynka podążyła do kuchni z zamiarem przygotowania czegoś do picia.
- Jak z Thomas'em ? Odzywał się ? - zapytała siadając z kubkiem gorącej herbaty.
- Czyli wiesz? - Ann spuściła wzrok. - No tak , Michael , nic się przed Nim nie ukryje.
- Ann ja Ci wierzę , wiem że Thomas też zrozumie. Potrzebuje czasu. - Madzia położyła swoją dłoń na dłoni Andżeliki w geście wsparcia.
- Wiem , oboje go potrzebujemy , ale tęsknie , strasznie tęsknie - zielonooka wysiliła się na uśmiech.
----------------------------------------
Ale zawrzało po opublikowaniu ostatniego posta .
Bardzo mnie to cieszy , że macie różne opinie , zdania .
Ann - Gregor ...
Ann - Thomas ...
Zdania są podzielone , ciekawie.
Dziękuje za każde Wasze słowo pozostawione w komentarzu.
Postaram się nadal Was zaciekawiać tą historią.
A dziś ?:D
Konkurs w Lahti!♥
Flaga jest i kibicujemy!
Promienie porannego słońca zbudziły śpiącą czerwonowłosą dziewczynę.
Andżelika uśmiechnęła się na samo wspomnienie minionej nocy.
Wstała przeciągając się .
Związała włosy w ' Małą Mi' po czym skierowała się na dół , gdzie słychać było obecność Gregor'a.
Mężczyzna majstrował coś przy ekspresie do kawy , stał tyłem do dziewczyny.
Andżelika podążyła w jego kierunku na palcach , swoje dłonie oplotła wokół klatki piersiowej szatyna.
- Dziękuje za cudowną noc - oznajmiła z uśmiechem na twarzy całując delikatnie szyję Schlieri'ego.
Szatyn odwrócił się z niewyraźną miną , skierował swoje spojrzenie w kierunku salonu , czym zdziwił swoją towarzyszkę.
Ann mimowolnie spojrzała w tym samym kierunku.
Thomas
Przyszedłem do Gregor'a jak do przyjaciela.
Potrzebowałem pomocy , rozmowy , rady bliskiej mi osoby.
Ale po tym co tam zastałem , nie miałem ochoty na żadne wyjaśnienia.
' Cudowną noc' - te słowa utkwiły mi w pamięci , powodując ból w sercu.
Zawiodłem się widząc Ich razem , widząc Ann w tak skąpym stroju , widząc jej gesty względem Schlieri'ego.
Moje oczy przepełniły się nienawiścią , złością do owej dwójki.
Nie potrafiłem , nie chciałem na to patrzeć .
Wyszedłem z mieszkania.
Byłwm tak bardzo rozgoryczony , że nawet krzyk biegnącej za mną Ann nie mógł tego zmienić.
Nie odwracałem się myśląc , że odpuści , odejdzie dając mi spokój.
- Czego Ty jeszcze chcesz! - krzyknąłem w końcu , gdy złapała moją rękę.
- To nie jest tak jak myślisz - zaczęła próbując sprowokować mnie do rozmowy , zauważyłem wtedy że biegła za mną w samej koszulce i butach gdy na dworze była minusowa temperatura.
Chciałem powiedzieć co myślę na ten temat , ale to teraz nie moja sprawa . Niech Gregor martwi się o zdrowie swojej dziewczyny.
- Nie pogrążaj się Ann! - oznajmiłem ironicznie.
- Thomas , Ty to źle zrozumiałeś , daj mi szansę wyjaśnić! - mówiła błagalnym tonem.
- Wyjaśnić ?! Spałaś z Nim i na tym poprzestańmy! - krzyknął.
- Nie ! To nie tak , Thomas proszę ...
- Spędziłaś z Nim noc ? Tak czy Nie?! - Morgi odsunął się od Andżeliki powiększając tym samym dystans między Nimi.
- Tak , ale ... - zaczęła , lecz nie było dane jej dokończyć , ponieważ przerwał jej blondyn.
- I tyle mi wystarczy. - oznajmił jakże spokojnym tonem.
Odszedł.
Dziewczyna stała w bezruchu , jedynie jej loki poruszały się , porywane podmuchami wiatru.
Łzy spływały po jej policzkach od momentu , gdy Thomas beztrosko się oddalił.
Poczuła ogarniające ją ciepło z górnych partii ciała , co utwierdziło ją w przekonaniu że nie jest już sama.
Był Gregor, szatyn który okrył jej zmarznięte ramiona swoją kurtką.
Zabrał do domu w milczeniu , a gdy Ann znalazła się w salonie podał kubek gorącej czekolady.
- Nie dał sobie nic wytłumaczyć , nic rozumiesz ... - oznajmiła cicho.
- Ochłonie i zrozumie, zobaczysz. - Schlierii próbował pocieszyć dziewczynę .
- A jeżeli nie , co będzie wtedy ...
- Nie wiem Ann, nie wiem. - chłopak objął delikatnie Andżelikę.
Andżelika
Gdy znalazłam się w mieszkaniu Maddy swoje kroki niemal od razu skierowałam do łazienki.
Gorący prysznic był mi niezbędny , aby spojrzeć z dystansem na tą sytuację.
Zdawałam sobie sprawę , że nie powinnam była zachowywać się tak w stosunku do Gregor'a , nawet jako mojego przyjaciela , ale wiedziałam również , że opaczne zrozumienie sprawy przez Thomas'a nie ma najmniejszego sensu.
Pozbawiona większości negatywnych emocji , postanowiłam skontaktować się z Morgensternem , spróbować jeszcze raz na spokojnie wyjaśnić zaistniałe zdarzenie , ale bezskutecznie.
Po próbie pięciu wykonanych połączeń telefon milczał.
'Wiem jak to mogło wyglądać , za co przepraszam . Spałam u Gregora , obok niego , ale nie z Nim. Jeżeli sądzisz inaczej , przykro mi z tego powodu. Kocham Cię , Ann. ' - wysłalam wiadomość po czym rzuciłam urządzenie w kąt , a sama zabrałam się do nauki.
Nazajutrz miałam przecież bardzo ważny egzamin , który wymagał ode mnie dobrego przygotowania.
Gdy zrobiłam sobie przerwę zegar wskazywał już 16:00.
Spojrzałam na telefon z nadzieją kontaktu ze strony Morgensterna.
Zawiodłam się . Nie było nic.
Zero połączeń , zero wiadomości.
Wróciłam do nauki.
Thomas
Przeczytałem wiadomość od Ann , przyglądałem się dzwoniącemu urządzeniu , ale na tą chwilę nie jestem w stanie z Nią rozmawiać . Ufałem jej bezgranicznie , ale teraz potrzebuje czasu.
Czasu na przemyślenia , refleksję.
Może jest tak jak mówi i faktycznie nie spała z Gregor'em , ale relacje jakie ich łączą są według mnie zbyt bliskie.
Za bliskie.
Muszę dać sobie czas , możliwości , aby ułożyć życie. Sprawy z Lily , Kristiną.
Wiem , że będę tęsknił , bo już to odczuwam , ale mała przerwa dobrze nam zrobi.
Około godziny 14:00 grupa studentów pierwszego roku wyszła z budynku uniwersytetu z bliżej nieokreślonymi wyrazami twarzy.
- On oszalał ! Takie pytania? Tego nie było na zajęciach , w notatkach - krzyczała rozwścieczona Bell.
- Bell notatki trzeba uzupełniać , a nie się im przyglądać - wyśmiewał się Max drwiąc wyraźnie z koleżanki.
- A Tobie Ann , jak poszło? - wtrąciła podchodząca bliżej grupy blondynka.
Andżelika uniosła wzrok ku górze , by przyjrzeć się osobie zwracającej się z pytaniem.
- Maddy ?! - rzuciła się na szyję przyjaciółce.
Madzia uściskała Andżelikę , po czym obie skierowały się do mieszkania,
- Jak było nad morzem ? - Ann przyglądała się pięknie opalonej , uśmiechniętej dziewczynie.
- Wspaniale , mogłabym nie wracać , ale cóż trzeba wrócić do rzeczywistości.
- Dziękuje Ci za wszystko , za możliwość pomieszkiwania , ale już nie będę Ci przeszkadzała , wyprowadzę się jeszcze dziś . - oznajmiła Ann , otwierając drzwi mieszkania.
- Nie ma mowy ! Mam przecież wolny pokój . Możemy wynajmować to mieszkanie razem . Obie na tym skorzystamy - Maddy uśmiechnęła się w kierunku przyjaciółki , która odwzajemniła gest.
Blondynka podążyła do kuchni z zamiarem przygotowania czegoś do picia.
- Jak z Thomas'em ? Odzywał się ? - zapytała siadając z kubkiem gorącej herbaty.
- Czyli wiesz? - Ann spuściła wzrok. - No tak , Michael , nic się przed Nim nie ukryje.
- Ann ja Ci wierzę , wiem że Thomas też zrozumie. Potrzebuje czasu. - Madzia położyła swoją dłoń na dłoni Andżeliki w geście wsparcia.
- Wiem , oboje go potrzebujemy , ale tęsknie , strasznie tęsknie - zielonooka wysiliła się na uśmiech.
----------------------------------------
Ale zawrzało po opublikowaniu ostatniego posta .
Bardzo mnie to cieszy , że macie różne opinie , zdania .
Ann - Gregor ...
Ann - Thomas ...
Zdania są podzielone , ciekawie.
Dziękuje za każde Wasze słowo pozostawione w komentarzu.
Postaram się nadal Was zaciekawiać tą historią.
A dziś ?:D
Konkurs w Lahti!♥
Flaga jest i kibicujemy!
Lepiej pasuje do Gregora :D
OdpowiedzUsuńTeraz to już nie wiem co myśleć.
OdpowiedzUsuńNa początku bardzo chciałam, żeby Ann była z Thomasem (część mnie nadal tak uważa), teraz ujawniłaś inne oblicze Gregora. I co ja mam o tym wszystkim myśleć?
Ehhh, nie mogę się doczekać!
Pozdrawiam i życzę weny :D
Jestem oficjalnie zawiedziona, co tak krótko? -,-
OdpowiedzUsuńKuuuuurde, to o nocy faktycznie zabrzmiało jednoznacznie z perspektywy osoby trzeciej, czyli w tym przypadku Thomasa.. Wiadomo, co sobie Morgenstern pomyślał, ale żeby od razu zrobić się tak ograniczonym i nie dać wytłumaczyć? Ta męska duma...
nosz kurwa jego mać! przepraszam, ale mam dość zachowania Andżeliki.
OdpowiedzUsuńalbo Gregor, albo Thomas, niech w końcu zdecyduje a nie bawi się uczuciami.
jestem zła, bardzo zła.
czekam na następny rozdział.
pozdrawiam gorąco i życzę bardzo dużo weny a przede wszystkim czasu moja droga, buziaki :*
Jasne, że nie ma żadnego Ann- Gregor! Jest tylko Ann- Thomas!
OdpowiedzUsuńKurcze, kurcze, Ann! Na przyszłość pilnuj tego, co mówisz. To się przecież mogło skończyć gorzej.
A Thomas? Niech się ogarnie i weźmie w garść. Ann go kocha.
A o Schlierim nawet nie wspomnę. Niech ogarnie swój szanowny tyłek i odczepi się raz na zawsze od Ann. Dobra, przesadzam. Ale niech to będzie ta ich piękna przyjaźń, ale nic więcej.
Każdy rozdział w twoim wykonaniu jest super. Ale Lathi dziś mnie zawiodło :(
Zawiodło ? Dlaczego ?
Usuńjak dla mnie jest to swietne i thomas powinien jej wybaczyc i z nia byc
OdpowiedzUsuńkurrczę... no to teraz już sama nie wiem który lepszy. Jak są ze sobą to jest źle. Może cała trójka powinna być tylko przyjaciółmi? Chociaż tak bardzo kibicuję Thomasowi...:P Nie, jednak Team Thomas!! :D
OdpowiedzUsuńBuziaki:*
p.s. u mnie cos nowego ;)